Kilkanaście minut później rozległ się dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć. W progu stał Łukasz. Niby nic dziwnego, ale był jakby nieobecny. Wpuściłam go do mieszkania i poszłam do kuchni, żeby przygotować kawę, o którą poprosił. Kilkanaście minut później wyżej rzeczony napój wraz z ciasteczkami wylądował na stole. Usiadłam naprzeciwko niego, chwytając kubek w obie dłonie.
- To o czym chciałeś porozmawiać? – zagaiłam, patrząc jak bawi się łyżeczką, maczając ją w czarnym płynie.
- O tym, co było wczoraj – upija łyk. – O tym, co ci powiedziałem, gdy wracaliśmy.
- No więc słucham – uśmiechnęłam się.
- Wczoraj, jak pewnie zauważyłaś, trochę przedobrzyłem z alkoholem. Nie do końca nad sobą panowałem.
- Do czego zmierzasz?
- Ja doskonale pamiętam każde słowo z naszej rozmowy – patrzył i chyba wiedział, że nie do końca mu wierzyłam, bo szybko dopowiedział. – Na początku próbowałem z ciebie wyciągnąć, czy kogoś masz, potem się wściekałaś, że za dużo wypiłem i moja żona nie będzie zachwycona. Ja powiedziałem, że się rozwodzę, pocałowałem cię w policzek i poszedłem.
- Tak, tak było. Ale co w związku z tym?
- Wiesz, jak to mówią. Nigdy nie zapomnij, co ci mówili po pijaku, bo słowa pijanych
- To myśli trzeźwych – dopowiedziałam za niego.
- Właśnie tak.
- Czyli co? – spytałam, odkładając kubek, może trochę za mocno, bo wychlapało się z niego odrobinę napoju. – Na trzeźwo myślałeś, czy by mnie wypytać o moje miłosne sprawy, powiedzieć o rozwodzie ot tak?
- Nie do końca ot tak.
- Mógłbyś przestać mówić zagadkami? – uniosłam brwi.
- Z Agnieszką przestało mi się układać już jakiś czas temu. Ona ciągle wyjeżdża, cały czas ma jakieś sesje. Często się o to kłóciliśmy. Ona w ogóle nie chciała mieć też dzieci. Pozew o rozwód to formalność. Coś między mną a nią się skończyło, do czego doszliśmy oboje. I w środku tego przygnębiającego tygodnia poznałem ciebie. Byłaś wesoła, miła i po prostu radość od ciebie promieniowała. Polubiłem cię, nawet bardzo.. I nie jestem pewien, ale to zaczyna się przeradzać w coś więcej – zaczął wyłamywać sobie palce.
Patrzyłam na niego z szeroko otwartymi oczami. Nie mogłam uwierzyć w to, co mi właśnie powiedział.
Dziś mało Myszatego i Tadzika. Wybaczycie?
A chcecie się zapoznać z Nadzieją? Zapraszam na poemat
Łukasz wyznał co mu leży na sercu ale musi chyba jednak najpierw rozwiązać swoje sprawy z Agnieszką, a potem próbować czegoś nowego:)
OdpowiedzUsuńTo Łukasz szczery i po pijaku i na trzeźwo. Tak go to męczyło. Powiedział, co powiedział, ale teraz ona jest w niezbyt komfortowej sytuacji.
OdpowiedzUsuńWybaczam, poczekam na Myszatego i Tadzika w innym odcinku ;)
Pozdrawiam
Ja wolę Łukasza i powiem wiecej! To jest moje ulubione opowiadanie;) a fajnie, że Łukasz wszystko pamięta i tak samo uważa na trzeźwo ;)
OdpowiedzUsuńZiomalll :D Będzie wolny niedługo. Mirela niech sie bierze tam za niego:D:D Po za tym gołym okiem widać że Mirela leci na Łukasza i Łukasz na nią. Nic tylko się zejsć.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne!
POZDRAWIAM !!!
Paulka
Wybaczymy, wybaczymy, ale jest Ziomek;d Ciekawe jak Mirela zareaguję na to trzeźwe wyznanie Łukasza;d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny;)
Zapraszam też do siebie zsiatkowkacalezycie.blogspot.com
Czułam, czułam, że coś się święci, że na bank darzy dziewczynę większym uczuciem. Oby tylko dobrze to powiedział i aby ona dobrze na te słowa zareagowała. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego lepiej nie pić, kiedy ma się sporo i na sumieniu, i do powiedzenia, a na trzeźwo tego z siebie nie wydusisz. :P
Jak już wiesz uwielbiam to opowiadanie! Dlatego nominuję Cię do The Versatile Blogger! Więcej informacji na senna-rzeczywistosc.blogspot.com. w Zakładce The Versatile Blogger ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńŁukasz powinien jednak dwa razy przemyśleć to co mówi, bo potem mogą wyniknąć z poważne kłopoty. Obawiam się, że to tylko chwilowy kłopot w małżeństwie Łukiego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lady Spark
WTF mnie tu nie było ? jakim cudem, przepraszam :) Łukasz to taki szybki Bill, ale fajnie, że wytłumaczył, poszedł i powiedział prosto z mostu( i na trzeźwo)- cenię takich ludzi :)
OdpowiedzUsuńi akcja.... :P
nominuję cię do The Versatile Blogger!!!! 8), jeżeli tak to po szczegóły zapraszam na http://blizej-mi.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html, jeżeli nie- zignoruj, usuń, cokolwiek :)
PS. Ja żądam nowych faktów :D