Od mojej
rozmowy z Łukaszem minęło kilka dni. A ja nadal nie wiedziałam, dlaczego przy
nim mój organizm reaguje zupełnie inaczej niż przy kimkolwiek innym. Ale nie
chciałam tego. Nie chciałam, żeby kłamał mi w żywe oczy.
Kiedy szłam
do kościoła, wpadłam na niego. Tym razem
jednak nie zaczął zdrabniać mojego imienia, a jedynie popatrzył na mnie z
lekkim uśmiechem.
- Cześć –
powiedział, a raczej wydusił z siebie.
- Cześć – odparłam.
- Dlaczego mnie nie
chcesz? –spytał tak nagle, że o mało nie potknęłam się o dziurę w chodniku.
- A mam cię chcieć?
– założyłam ręce na piersi i czekałam na odpowiedź.
Nie
doczekałam się jej. Natomiast doczekałam się tego, że pochylił się i mnie
pocałował. Odsunęłam się od niego natychmiast i popatrzyłam na niego z
wyrzutem.
- Co ty robisz? –
spytałam.
- Nie podobało ci
się? – odpowiedział pytaniem na pytanie, uśmiechając się.
Mimowolnie ja też się uśmiechnęłam. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę,
wyjaśniliśmy sobie wszystko. Łukasz twierdził, że naprawdę chciałby się ze mną
związać. Ufałam mu i uwierzyłam, że czeka tylko na ostatnią rozprawę.
Minęły trzy tygodnie, a ja zaczęłam czuć się kochana. Łukasz bardzo o
mnie dbał, ciągle czymś zaskakiwał. Przynosił kwiaty i w ogóle. Był czuły i
romantyczny. Ostatnio zaczynał się śmiać, że mam za dobrze, bo przytyłam
troszkę. Pod jego nieobecność postanowiłam to sprawdzić i dokładnie przejrzałam
się w lustrze. Rzeczywiście, troszkę mi się przybrało w brzuszku. Ale przecież
nie zmieniłam trybu życia.
To
była moja zagadka na najbliższe dni,
dopóki nie wzięłam w rękę mojego kalendarzyka miesięcznego i nie popatrzyłam,
kiedy powinnam dostać okres. Tak, powinno się to stać dwa miesiące temu. Bardzo
mi się to nie spodobało. Postanowiłam przy okazji zakupić test ciążowy. W końcu
każdemu się zdarza, no.
W sobotę epilog <3
Dziękuję, że byłyście :)
Jaki epilog ja się pytam????????????!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, coś wyczuwam dzidziusia ;)
Oooo Łukaszowa dzidzia to jest to czego bym tutaj chciała. Łukasz tatuś to bardzo przyjemna wizja!
OdpowiedzUsuń